Miś marudny nie od dziś.
- Plubiłas heya co nie?
- Tak.
- Czasem odnajduję w niej przyjaciółkę, gdy kipię od nadmiaru obecności P.
- A pamiętam jak pisałas ze sie nie mozesz przekonać.
- To wszystko przez Piotrka... bo kiedys zapomniałam swojego mp3playera
i mi pożyczył swojego, i miał tam Hey'a i się zasłuchałam i polubiłam : ).
- Ja w niej widzę poetkę. Ona duzo moich "stanow" nazwała słowami.
Raz na jakiś czas
Byłabym wreszcie "czyjaś"
Nie "bezpańska" - aż tak.
Gdybyś miał, a nie miewał
Czas i chęć i gest .
Byłabym na wyłączność
A nie - ogólnie dostępna."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz