hej da!
po włosku: Buon Natale!
po polsku: Wesołych Świąt!
a tak mnie korci, zeby napisać: wesołej hipokryzji i radosnej ironii
limonka zimna limonka indukcja limonka luv, luv <3 kawa z mlekiem limonka mrozona limonka <:3 )~~~~
po włosku: Buon Natale!
po polsku: Wesołych Świąt!
a tak mnie korci, zeby napisać: wesołej hipokryzji i radosnej ironii
na skróty: rozmyslnik
- ostatnio męczysz kartki
- tak, wiem... ręka mnie czasem od tego boli
- wyjdzie Ci to na dobre?
- oby, nie chcę kolejnego wypalenia, chcę zmiany... bo za dużo patrzę, oglądam, podziwiam
- chcę więcej siebie
GG, godzina [23:44], reakcja na mój wpis do bloga, o tym co mnie wkurza i drażni
- drazni cie jak korzystam ze strony google zamiast uzywac do tego okienka w przegladarce?
- no
- : D
- : 3
- drazni mnie jak w szopie nie uzywasz m, v, b, spacji, x, ctrl +d, altu, q ,f itd xD
- : ))))))))))))))
- (...)
- no wiesz, jeszcze skroty alt + shift + litera o ci odpuszcze xD
- : D
- ogolnie drazni mnie uzywanie tego okienka google w przegladarce, nie wiem czemu
- aczemuż to?
- za małe jest
- małe o.o
SB, godzina [23:30]
- (...)
- polecony priorytet
- przy dobrych wiatrach dojdzie do piatku, mam nadzieje
- nieszkodzi :D
- :P
- oby doszlo ...
- oby nie uciekly szczury z pudelka :>
- a dziurki im zrobilas coby sie nie podusily?
- nie, ale dalam im worek foliowy, w ktore je zapakowalam, zeby nie pobrudzily pudelka jak beda rzygac w podrozy :D
- szczury nie rzygaja :P
- trza bylo im aviomarin zapodac :P
- na mdlosci :)
- zdziwilabys sie gdybys dostala pudelko, z nim szczury a obok dwa aviomariny, co?
- :D
GG, godzina [19:10]
- boli mnie głowa
- zjedz ibuprom
- albo slyszalam, ze seks jest dobry na bol glowy
- to jest propozycja?
- nie
- wiesz, powinienes wtedy powiedziec: wybieram silniejszy lek
- i bierzesz ibuprom
- :)
na skróty: rozmyslnik
na skróty: Kate Bush, lyrics, Placebo, Within Temptation
Jak to mawiał kolega z liceum: "zycie Cie zweryfikuje", oraz od czasu do czasu: "POSZŁO!"
na skróty: rozmyslnik
GG, [godzina 09:20]
ilm:
- moja ciotka kiedys powiedziala o swojej córce ze jej płaci za studia 5 mln starych złotych powiedziała: "semester pięć miliony"
- powiedziała 3 słowa i w trzech słowach były trzy błędy :D
- no moze poza słowem "pięć"
alice:
- a jak brzmi poprawnie?
ilm:
- naści koszty czesnego w semestrze owym pięć milionów złotych polskich wynoszą dziś
- :d
GG przelotem, [godzina 20:23]
ilm:
- alice, kuknij w tym teledysku
alice:
- ?
ilm:
- ten moment z tym biegnącym orangutanem na te pelikany
- i powiedz mi jak go rozumiesz
alice:
- mhm
ilm:
- i tam w 4:40 jest taka małpa ktora biegnie i łapie pelikana, jak to rozumiesz?
alice:
- no widziałam goryla
- troche to bolało..
ilm:
- no to był raczej orangutan :)
- i jak rozumiesz te scene?
alice:
- no orangutan
- biedny pelikan
- on go jadł na żywca :S
ilm:
- wstępnij zstępnij
- ja to rozumiem inaczej
- oczywiste dla mnie jest ze orangutan reprezentuje popędowość, męskość, pragnienia itd.
- natomiast pelikan to piękno, idea, niedostępność,
- kobiecość
alice:
- i ten ból
ilm:
- radość z jaką ta małpa biegnie by złapać pelikana kaze mi wątpic czy chodzi o to by tego ptaka zjeść czy zeby wziąc trochę piękna dla siebie
- a to zdziwienie ktore mu towarzyszy ze chcąc wziąć piękno dla siebie zniszczył je - jest bardzo ludzkie i tożsame dla kazdego człowieka
alice:
- nie moge odnaleźć w tym piekna, a jedynie ból
ilm:
- bo nie wiem czy on stoi w tej wodzie zdziwiony ze zabił
- rozczarowany tym ze potrafi tylko niszczyć
- i ze chciał wziaść cos dla siebie ale zrozumiał ze piękno jest niedostępne
- ze gdy srpóbuje sie do niego zblizyc - zniszczy je
- wiec moze podziwiac je tylko z daleka
- i to jest dramatycznosc tego clipu
alice:
- nie, on złapał pelikana i go żere
ilm:
- uhjhhh no w dosłownosci tak, ale wysil sie na jakąś symbolike i zobaczysz, że ta scena wzrusza bo jest bliska naszej niedoskonałosci
alice:
- albo jestem nie dobudzona albo dzis taki dzien
- ból
ilm:
- no ból
- oczywiscie ze ból
- ale kto cierpi?
- piękno, że zostało zdeptane czy człowiek ktory je zdeptał chąc wziąść troszkę tegoż dla siebie
alice:
- orangutan nie cierpi
ilm:
- no ja nie mowie o tym konkretnym orangutanie, tylko o idei jaka jest w tym fragmencie
- jest coś hmmmm... anielskiego - diabelskiego w tym klipie
alice:
- brr, jestem zbyt przyziemna
- nie odnajde dzis nic głebszego, jak orangurtana jedzacego flaminga
- i ból
ilm:
- bo lucyfer tez u goethego przedstawia się jako siła która wiecznie pragnąc zła dobro czyni, ale u miltona lucyfer to jet ten ktory niesie światło a zostawia zgliszcza
alice:
- sorki, nie pogadasz ze mna :S
ilm:
- ty masz zawsze "takie dni"
alice:
- orangutan zostawi pewnie szkielet i pióra
ilm:
- no i kupe zrobi pewnie
- ale to nie do konca o to chodzi
Od siebie: świadomie nie chce poprawiać pelikanów na flamingi jak i orangutana/goryla na pawiana - to chyba ma dla mnie zbyt głęboki sens, łączący sie w jakimś stopniu z kobiecością jak i męskością.
A ból, to tak z dedykacją dla P.
dawno nic tutaj nie pisalam,
a czy wspominałam o tym, ze lubię wschody slonca ?
...jadę w rodzinne strony wczesnym PKS'em z Piotrkowa Tryb. - piękny wschód
...wracam ze sylwestra (Krakow) - piekny wschod
...wracam ze studniowki - piekny wschod
zasypiam z marzeniami ktorych nie wypowiadam...
wystarczy cisza i cwierkanie ptaków...
kruki burzące harmonię swoją idealna czernią...
[napisane i schowane w wersjach roboczych 10.02.2007 Godzina 00:34]
na skróty: rozmyslnik
[wywijam rękami nad soba, coś chcąc przekazać/pokazać]
[P. z ogromnym zdziwieniem]
- Co?
[moje dłonie wskazują, coś w powietrzu, jakieś figury, ale jakoś w końcu sie wysławiam... z niewyraźnym bełkotem zakończonym szczerym uśmiechem]
- Yya... przerzuć sie.
[szybki odzew]
- To czemu nie mówisz od razu?
- No właśnie Ci powiedziałam. [uśmiech od ucha do ucha]
- Jakiego kota ze wszystkich kotów tych takich niedomowych lubisz? Np. lew, gepard, ryś?
- Hmm, te takie całe czarne, pantery to są chyba.
- Tak, pantery ...o!, a mi sie podobają te tygrysy szablozębne, co już wygineły.
- Nieprawda, w Lineage są!
- Hehehe.
GG, [godzina 19:13]
ilm:
- Rei Hino hehe kochałem ją:D
- jest w nas ogromna tesknota za tym co juz minęło i to nas zabija :(
- bede dumny jak napiszesz mi wten sposób
- ze kocham reę
- kochałem....
ja:
- kochałes
- a kogo teraz kochasz?
ilm:
- teraz jestem totalnie wypalony
- a jak byłem dzieckiem to wiedzialem ze dla rei zrobiłbym wszystko
- WSZYSTKO
(...)
- kochałbym ją szczerą narcystyczną wczesnoadolescencjyjna miłoscią
Pewnego dnia zapytałam na forum (z pewnym wyrzutem):
Niby jakie maja być baby... ekhm tzn. my kobiety?
Dostałam świetną odpowiedź:
"silne. odważne. wielkoduszne. otwarte. tolerancyjne. RADOSNE. uczące się na błędach. na tyle samowystarczalne, żeby przy sobie ludzi nie trzymać kurczowo. i nie zamartwiać się drobiazgami, bo, do diabła ciężkiego, zamartwiamy się drobiazgami [nie zdążę po to, aptekę mi zamkną, co będzie na obiad, paznokieć mi się złamał, wszystkie ładne rzeczy w praniu albo się suszą, w czym ja pójdę? co on o mnie pomyśli? potknęłam się, czy nie zmarznę, czy się nie spocę, włosy mi się dziś nie układają, mam jakieś świństwo w kapciu, ten pali, tamten brzydki, tamta krzykliwa, książka mi się wybrudziła, zgubiłam parasol, zapomniałam swetra, zapomniałam oddzwonić... ].
potrafimy rozbić np wspaniały związek albo przyjaźń małostkowością, skąpstwem, uporem i wymaganiem rzeczy, których wg kolorowych gazet od partnera/przyjaciółki powinno się wymagać. i tak dalej. rozdrabniamy się nazbyt często. i co z tego mamy? nerwowe tiki, równie nerwowo apodyktyczny głos [bo ludzie mają robić to, co chcemy. i koniec, bo inaczej nie zdążymy z obiadem i świat się zawali]. niby nie ma już gorsetów a nadal są. tylko w środku. i ani nam ze sobą nie jest dobrze, ani innym z nami."
autorka: yss - forum.szczury.org
na skróty: rozmyslnik
Sklep zoologiczny, widać wąsiki, okazuje się że to wibrysy gryzonia odbite w oku dziecka. Odjazd od wąsików, odbicie w oku staje się pomieszczeniem, sklepem. Obraz szybko zjeżdża na podłogę. Ukazany jeden szmer buta, szczurek ucieka do plastikowego domku. Dziecko mruga z zaciekawieniem powiekami i jedną dłonią dotyka szybę, drugą dłonią trzyma mamę.
- Mamo kup mi zwierzaczka, on ma taki fajny długi ogonek. - Dziecko 8 lat, dziewczynka. - Słyszysz?
Mama, młoda kobieta z twarzą/miną w stylu "z daleka od gryzoni" 34 lata. Przyszły tu (matka z dzieckiem), w celu zakupu karmy dla rybek, a przy okazji jednej rybki.
- A jakiego zwierzaczka? - Kobieta skierowała wzrok na akwarium pełne trocin i plastikowych domków.
- No tego co siedzi sobie w domku. - Z dużą radością dziecko informuje matkę. Kobieta przyglądnęła się domkowi, zauważyła kawałek białego futerka (szczur, albinos siedział głową i większością ciałka w domku). Najazd na długi ogon szczura.
- Szczur?! - Matka obejrzała klatkę aby się upewnić, czy to co widzi jest szczurem.
Pojawia się karteczka/nalepka w rogu akwarium "szczur 6zł"
- Nigdy! To szkodnik! Tego nie trzyma się w domu! Fuj, nie kupie Ci tego. - Kobieta objawiła dosyć duże zdenerwowanie i obrzydzenie. - Brr i ten ogon!
- Ale mamo, on jest przepiękny, ma takie czerwone oczka, różowe uszka i wąsiki, a... a tamten za domkiem... - Matka przerywa córce.
- Nie! To nie jest zwierze domowe, nie nadaje się do życia w mieszkaniu.
- A to po co się je tu sprzedaje?
- Kiedyś się dowiesz, teraz nie zrozumiesz.
Z tego wszystkiego wyszły, bez zakupu rybki i karmy. Dziewczynce został w oku wibrys szczura i powiedziała do siebie w myślach: - 6zł to malutko, kiedyś go sobie kupie, bo takie małe ładne zwierzątko nie robi kłopotów, nawet jeśli mama mówi, ze go się nie trzyma w domu. Ja będę.
(...)
...czyli mój motyw na scenariusz, na bajkę, na konkurs. Pozostał sprawą niedokończoną
Z grubsza rozwinięcie bajki:
Duża dziewczyna jakieś 17 lat, wchodzi do zoologicznego, rozgląda się za szczurami, w kieszeni ma 6zł - po 15 minutach spędzonych w sklepie uświadomienie sobie, ze szczur wcale nie jest taki tani (dziewczyna trafia na kompetentną osobę, która sama miała kiedyś szczury). W międzyczasie przytoczenie tego o tym, ze dowiedziała się po co sprzedaje się szczury w sklepie zoologicznym;
ewentualnie:
młoda kobieta, około 26-28 lat. Przypadkowo wchodzi do zoologicznego, żeby się schować przed deszczem. Wspomnienie dzieciństwa.
Iście oklepane historyjki. Być może trywialne. Moje.
na skróty: rozmyslnik
na skróty: Imogen Heap, lyrics
- Czerwone samochody, czerwone samochody...
- Naród krzyczy: "komuno wróc!"?
- ...czerwone samochody, tego roku wiosna jest niewdzięczna... zbyt duzo ludzi się rozstaje.
- Ahaaa! To dlatego tyle kobiet ma nowe fryzury.
- Hm?
- No jeśli kobieta ma nową fryzurę, to oznacza, że zerwała z chłopakiem, albo on z nią. Jakkolwiek.
- Czerwone samochody.
- Co?! Jakie czerwone samochody?
- Powinny mieć wyryte <3 na karoserii. Gdziekolwiek.
- ...
Co z tego,
że piję najsmaczniejszą czekoladę,
że delektuję się idealnie skomponowaną kawą z mlekiem,
że percepcyjnie dobieram każdy łyk zielonej herbaty,
że zaspokajam pragnienie sokiem jabłkowym...
Co z tego,
jeśli i tak mi to nie smakuje tak jakbyś pił to ze mną.
P. :*
na skróty: rozmyslnik
w domu, popołudniowo i niedzielnie = leniwie
[powrót do domu, ledwo co od drzwi]
- No nie, znowu szczury! Nawet nie myśl!
- Spokojnie, one i tak tu nie zostaną!
- Jeszcze mi tu potrzeba kolejne!
- Sluchaj! Po poludniu już ich nie będzie!
[polożyłam pudełko ze szczurkami w swoim pokoju]
- Krzysiek! Widziałes co ona ma?! Szczury przywlokła! [robila obiad w kuchni, wytarła ręce idzie do mojego pokoju]. Pokaż no je [otwiera pudełko], łee jakie duże [coś jeszcze mamrotała, ale w taki sposób, jakby szczury jej sie ponad to co mówiła, podobały]
(...)
[później w kuchni, robię sobie kawę liofilozowaną]
- Mamo! Ja zbawiam świat.
- No [z niechęcią]... świat zwierząt.
[prawie szeptem, w eter, gdzies przed siebie]
- Bo na ludzki już jest za późno.
Kiedyś (28.08.2004r.), napisałam o sobie :
* obrazam ludzi?
nie to oni sie sami prowokują... ja tylko to wykorzystuje i pokazuje im prawde... czesto bolesną (raczej dla nich, bo to tak juz jest gdy sa tego nieswiadomi), zazwyczaj brakuje im dodatkowego spojrzenia... takiego z boku - bezimiennego, nie emocjonalnego, z pełnym spokojem i wyciszeniem...
* ...po prostu musieliby byc mną ; ]
na skróty: rozmyslnik
GG, godzina [21:21]
- co robisz?
- gadam na irc
[po jednej minucie]
- bede za 15 min
irc wciąga ...gdziekolwiek o.O
GG, godzina [00:41]
- ja wczesniej czasem pomysle co narysowac xD
- bo Ty jestes mądry ^^
- wrrr
- nie sadze zebys zgadzala sie z moja opinia
- mimo wszystko fajnie ze wysluchalas do konca xD
- yess master
- gosh!
(...)
- przyznaj ze analizowanie swiadomosci usetow i trendow na oe jest głupie
- za bardzo sie wczules w role xD, w role mentora i wladcy nad obrazkami dzieci
- pfff
(...)
- dowiodlas ze jestem dziwny
- tadam
- nie, jestes niedogodziszmijakkolwiekbedzieszchciala
GG, [godzina 21:49]
- wiesz, ze zielona herbata nie jest zielona? tylko prawdziwa jest zielona,
tzn. taka przywieziona z japonii?
- a skad wiesz?
- bo zdarzylo mi sie pic
- ta chyba jak ci ciotka z łomży przywiozła
Oryginal:
Pan I: Bardzo przepraszam, gdzie pani dostała tę herbatę?
Pani I: A nie... To córka przysłała mi z Łomży.
Pan I: Aahaaa...
Z filmu "Miś".
GG, [26.08.2005r. 23:09]
Bartek
- możesz na moment DC u siebie włączyć?
- tak
- Graphics\My Art\Alice.bmp
- :D
- trzeba jeszcze dokończyć, ale jestem ciekaw co o tym sądzisz
- My Art\Alice.bmp
- a ja wszystko polecialam
- :>
- hmm
- MyArt\Alice art\Alice.bmp? :>
- MyArt\Alice.bmp
- bo nie ma Alice.bmp :>
- ...chyba, że niezhashował jeszcze...
- sory, mój błąd
- :>
- teraz powinien być
- jest?
- nie widze
- zrestertowałem, teraz musi być
- jest
- ^^
- od razu zaznaczam, że trzeba jeszcze kilka poprawek wprowadzić
- jeee, to wyglada jakbym siedziala
- ladne, podoba mi sie, ale mam kilka uwag
- tzn tak jak mowisz, trzeba poprawki
- no, niestety niemiałem innego zdjęcia
- hihih : ) anielsko : ]
- tzn. w innej pozie
- niop bo teraz to torche wyglada jakby mnie polamalo ; ]
- ;]
- nie wiem czemu, ale podoba mi sie ten ostry fiolet/róż
- *^__________^*
- to jakie poprawki mam wprowadzić?
- cos trzeba z ręką zrobic
- zdjęcie sie skończyło
- : D
- mysle, ze gdyby caly obrazek prekrecic o kilka stopni
- tzn w prawo
- cały?
- hihi, widze po spodniach : ]]
- :)))
- no caly, zeby glowa nie sprawiala wrazenia przelamanej tylko pochylonej
- aha i lewe skrzydło troszke w lewo
- (zgadnij, skąd wziołem skrzydła :P)
- wiesz, zmienic poziom, tzn teraz ramiona mam rowno
- i zeby moje prawe ramie bylo nizej od lewego
- byl gdzies taki obrazek...
- chyba gdzies go mam w swoich galeriach
- :D
- ^^
- i nawet podobnie siedzi wlascicielka skrzydeł
- :>
- właściwie to klęczy
- mozliwe...
- :>
- jak mi przedłużenie jeansów wyszło??
- :D
- no nawet, nawet... dla lepszego efektu moznaby cale jeansy tak zamazac
- skoro tak myślisz
- hmm, a jakby caly obrzek rozmazac, to byloby mangowe ^^
- w photoshopie to robisz ?
- : D
- w Paint Shop Pro
- ooo
- dobre to to?
- ja lubie zwyklego Painta
- a na kompie mam Photoshopa
- jak sie wie gdzie co jak szukać
- ehh, wyganiają mnie z kompa...
- jutro popracuje nad poprawkami
- papa
- *^_________^*
- łee
- no dobla
- papapa
- *^_______^*
roznice wynikajace z kolejnosci wyswietlania tej rozmowy,
a co za tym idzie, zrozumienia, sa oczywiscie spowodowane
sposobem wyswietlania wiadomosci na komunikatorze gadu-gadu
- ~tesknota we mnie siedzi, jak drucik z miedzi, sie zarzy rzesy mi parzy~ nanana
- Co tam sobie podspiewujesz?
- Peszek.
- Znaczy sie peszek zdrobniale od pecha?
- Gasz! Nie!
[...]
- ~daj ogien i skreta, snia mi sie bliznieta~
- O!, a Ty co tam mruczysz?
- Hmm, w sumie nie wiem. Rano dzis uslyszalem...
- A wiesz, ze to spiewa Peszek?
- Y, cos ala Peja?
- Nie! Jaki tam Peja? Peszek Maria!
- Jarzabek Waclaw.
[bach poduszka]
- A idz! [foch]
- Jakos tak ostatnio slodze mniej.
- W zyciu?
- Nie... kawe, herbate.
- I tylko to chcialas mi powiedziec?
- No...
- To tutaj?
- Tak. Wchodz, zobaczysz piekny widok.
- Ktora godzina?
- No dokladnie to 3:54, czyli slonce wstaje okolo 4:12, siadaj, stad jest niezly widok.
- Dla mnie z kazdej strony jest ladny widok. O, nawet widze swoj dom.
[Na horyzoncie widac lekka sloneczna poswiate]
- Spojrz, juz nawet gwiazdy znikaja. Tak jakby powoli gasly...
- Uhm...
- No chodz, siadaj kolo mnie. Mam nadzieje, ze nie boisz sie gdy tak nogi
bezwladnie wisza na krawedzi siedemnastu pieter?
- Nie boje sie...
- Wiesz jakie to mile uczucie?
- Domyslam sie, ze jest mile, ale jak cos to mnie lap ...ok?
- Za Toba to nawet skocze.
- Brrr, az mnie skrecilo... powoli rosnie mi adrenalina.
- Tez tak na poczatku mi sie robilo, ale to kwestia przyzwyczajenia i opanowania.
- Jak ladnie niebo zmienia swoj kolor, a chmury tak delikatnie pomaranczowieja.
- Musimy czesciej tu przychodzic, a w ogole dlaczego tak Ci zalezalo?
- Dla napelnienia sie byc moze ostatnim takim widokiem,
oraz zeby poczuc sie prawie jak ptak.
- Prawie jak ptak? Tutaj... hm, co najwyzej mozesz byc strazniczka miasta.
- Nie myslales nigdy o lataniu?
- Zdarzalo mi sie... ale w tym miejscu staram sie odrzucic ta mysl. Jeszcze mi zycie mile.
- A ja gdy tylko zobaczylam ten wiezowiec, gdy tylko tu weszlam
i gdy tu tak siedze, mysle tylko o tym.
[...]
- Nie mozesz skoczyc!
- Nie zabronisz mi...
- Ale ja wtedy za Toba skocze!
- Dziekuje, ale Twoje skrzydla mnie nie uniosa.
- Zglupialas!? Skrzydla!? Jakie skrzydla!? To idiotyczne, nie rob tego!
- Spojrz. Slonce wstalo, razi mnie po oczach, daje mi sygnaly... ktora jest godzina?
- Przestan tak gadac! To jest chore.
- No powiedz mi, ktora jest?
- 4:11
- Ok... dziekuje, ze mnie tu zabrales... [grab] ej, nie trzymaj mnie.
- Wstapilo cos w Ciebie!?
- Nie, to mnie ktos chce opuscic.
- Sluchaj! jesli skoczysz ja szkocze za Toba!
- Lepiej tu zostan, to przeciez Twoje ulubione miejsce.
- Przestan!
- Ktora godzina?
- Czy to wazne!?
- Ktora?
- 4:12, ale co to ma do tego?
- Dzien dobry.
- Trzymam Cie! Nieee! Aaaa![aaaglp], co sie dzieje!? zaraz zemdleje!
- Otworz oczy, za chwile poczujesz blogosc i wszystko zapomnisz.
- Ciebie na pewno nie... spotkamy sie jeszcze?
- Wreszcie zrozumiales...
tak po prostu:
spadli,
skoczyli,
zlecieli,
pfff, kogo to obchodzi
zostaly dwa - nic nie wnoszace do zycia - ciala,
a skrzydel jak nie bylo tak nie ma
Z ShoutBox'a (sic!)
[Pią 15:47] [nick]: zadko jest tak ze chodowca sie do kogos zglasza ;) (...)
[Pią 15:48] [nick]: ał jaki byk :/ hodowca oczywiscie :P
życie, ludzie, internet